Dziennikarz podróżnik, konieczne ryzyko?
Zwiedzanie świata, poznawanie odległych kultur, wskazywanie na pewne zmieniające się sytuacje geopolityczne. Kto z nas nie widział programów Martyny Wojciechowskiej, Wojtka Cejrowskiego, czy Beaty Pawlikowskiej. Osoby bardzo rozpoznawalne, których życiowym celem staje się pokazanie wielu milionom widzów odległych kultur,niezwykłych miejsc które nie zmieniane są przez człowieka w tak szerokim zakresie. Oczywiście nie dla każdego dziennikarstwo w takiej formie jest właściwe, interesujące czy ukazujące prawdziwe sytuacje z jakimi mamy styczność. Jednak warto wskazywać na różnorodność światową, kontynentalną, bardzo szeroko rozumiane zmiany jakie zachodzą w wielkim świecie. Często widząc tego typu program zastanawiamy się jak tak można żyć, czy szukanie pożywienia w środku dżungli, bieganie za wodą, lub codzienne rozpalanie ogniska w prowizorycznej chacie nie jest manipulacją?! Właśnie o to chodzi, jedne kraje czy miejsca rozwijają się, zmienia się standard życia, cywilizacja pozwala na pokonywanie pewnych ograniczeń, a inne miejsca w dalszym ciągu stoją w miejscu na drabinie rozwoju.